Od 20 lat baluje w tropikach na holenderskim socjalu

Reklama

pt., 05/24/2019 - 18:55 -- zzz

Czasami zdarza mu się popracować – tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Rano wypija filiżankę kawy, po południu prędko zamienia to na piwo i wódkę

Harrie, sześćdziesięciokilkulatek z Amsterdamu, od 20 lat cieszy się plażowym życiem na rachunek swojego państwa. Od kiedy tylko ze względu na problemy z chrząstką zaczął pobierać rentę dla niepełnosprawnych, leży tylko i pachnie, a jego ulubionym miejscem do tego są tropiki. Obecnie przebywa w Sihanoukville w Kambodży, przebierając nogami w piasku i popijając browara z puszki.

Czasami zdarza mu się popracować: przerzuca piasek przed miejscową knajpą, by wzmocnić konstrukcję tarasu. Kopie dwa doły dziennie – tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Rano wypija filiżankę kawy, po południu prędko zamienia to na piwo i wódkę. Kiedy ma lepszy dzień, poznaje się i sypia z dziewczynami – niedawno zaczął spotykać się z 23-letnią turystkę. Dorobił się jedenaściorga dzieci, ale spotkał z nich osobiście tylko szóstkę.


Fotografka Sanne Zurné poleciała do Sihanoukville robić zdjęcia turystom z Zachodu. Okolica Victory Hill była do niedawna idyllą backpackerów, lecz turystyczny boom ostatnich lat uczynił ją regionalnym centrum seksturystyki, starych hipisów i alkoholików. Sanne poznała wśród nich ludzi z całego świata, a spośród nich zdecydowała się spędzić jeden dzień z Harriem.

Tekst Keen Van Unen, tłumaczenie Kamil Tułaza

 

 

Autor: 
Sanne Zurné
Źródło: 

vice.com

Reklama