Z dala od zgiełku miasta, położony na 21-hektarowej prywatnej wyspie na środku malowniczego jeziora Udai Sagar otoczonego wspaniałymi wzgórzami Aravalli, hotel Raffles Udaipur jest rajem dla osób pracujących, wypoczywających i spędzających rodzinne wakacje (cokolwiek pasuje do Twojego planu podróży). Jest to pierwsza indyjska placówka firmy Raffles, założonej w Singapurze w 1887 roku. Hotel reklamuje się jako wspaniała posiadłość wiejska dla ciekawskich i dobrze podróżujących. Jeśli masz ochotę odkryć inną stronę Miasta Jezior, z dala od zgiełku miasta, w pobliżu jeziora Pichola, to ten obiekt może być dla Ciebie odpowiedzią.
Do Miasta Jezior wybraliśmy się w kwietniowe popołudnie. Po 20 minutach jazdy z lotniska Maharana Pratap Airport Udaipur, a następnie wypiciu mrożonej herbaty, aby pokonać upał, i przejażdżce elektryczną łodzią, aby przepłynąć spokojne wody jeziora Udai Sagar, Raffles Udaipur się odsłonił. Już na pierwszy rzut oka widać było europejską estetykę połączoną z francuską, mahometańską i radżastańską architekturą, uzupełnioną świeżo wypielęgnowanymi ogrodami, licznymi belwederami i ręcznie malowanymi freskami.
Obiekty, podzielone na 101 luksusowych pokoi, apartamentów i apartamentów typu signature, zostały udekorowane ręcznie wykonanymi meblami i innymi wyrobami miejscowych rzemieślników. Niektóre apartamenty miały prywatne ogrody, kabany i baseny, inne — balkony. Niewątpliwym plusem był niezakłócony widok na jezioro Udai Sagar, które zmieniało kolory w zależności od pory dnia — wieczorem było niebieskie, a po południu turkusowe.
Inne magnetyczne atrakcje tego miejsca to jadalnia Verandah, charakterystyczny dla Raffles Writers Bar i kultowy Long Bar, a także Sawai Kitchen. Podczas gdy w The Writers Bar czekała na nas wysoka herbata z inspirowanymi lokalnie przekąskami, wśród niezliczonych książek (ukłon w stronę znanych autorów, którzy zatrzymali się w Raffles Singapore), Long Bar oferował głębokie zanurzenie się w chemii alkoholi. Sesja z ich wewnętrznym miksologiem zapoznała nas z popisowym drinkiem lokalu, Udaipur Sling – iteracją słynnego Singapore Sling. Zawierał on guawę uprawianą na wyspie, domowej roboty likier różany i bitter z lal maas — skomplikowana mikstura, ale jakoś się udała. Bar oferował nawet dekadenckie dania kuchni azjatyckiej i śródziemnomorskiej, które można było łączyć z indywidualnie przygotowanymi koktajlami.
Z kolei w Sawai Kitchen (otwartej tylko w porze kolacji) można skosztować zaginionych przepisów z dynastii Radźputana, Mewar i Sailana. Hare Chane Aur Doodh Ka Nichod (zupa, która może wydawać się nieapetyczna, ale smakuje wyśmienicie) i Sailana Murgh Ki Chaamp to obowiązkowe punkty programu.
Chociaż obiekt szczyci się tym, że stara się zapewnić gościom indywidualne doświadczenia, najbardziej wyróżniał się otaczający go widok na jezioro i malownicze góry. Jeśli więc chcesz poznać nową stronę Udaipuru – w końcu o Mieście Jezior nie ma nic nowego, czego by już nie powiedziano – to weekend w tym ośrodku jest świetną opcją.